przez RR
przez RR (0 komentarzy)
Nie chce rozmawiać, narzuca swoją wolę... kolejne samorządy mówią dość
O tym, że z partnerami trzeba rozmawiać, podejmować dialog, wie każdy. Przekonuje się o tym też, coraz brutalniej, prezydent Ciechanowa, Krzysztof Kosiński.
Gdy się tego nie robi, a zamiast dyskusji stawia się partnerów pod ścianą, gdy próbuje się wykorzystać sytuację, to partnerzy mogą się szybko zmienić w konkurentów. I tak się już zaczyna dziać w przypadku tzw. subregionu ciechanowskiego, w ramach którego planowane były inwestycje na obecne jeszcze tzw. rozdanie pieniędzy unijnych.
Pozycję lidera regionu, którą wypracował jego poprzednik, sam Krzysztof Kosiński teraz mocno nadweręża. Zamiast podejmować decyzje z poszanowaniem dla innych gmin i powiatów tworzących subregion, wchodzi w nimi w otwarty konflikt. Bez widocznego celu i szans na korzyść dla miasta.
Zamiast dyskusji i debaty, zaczyna główną rolę odgrywać polityka. Niestety gdy ktoś nie chce być gospodarzem w swojej gminie/mieście, to zdarza się, że wychodzi z tego istna parodia. To co robi Krzysztof Kosiński zaczyna zdecydowanie bardziej przypominać politykę zagraniczną prowadzoną przez ministra Waszczykowskiego - "stroszenie piórek" w miejsce rzeczywistych działań. Skłócanie z sąsiednimi miastami i powiatami nie jest nam do niczego potrzebne. Najważniejsze powinno być podejście z pozycji dobrego gospodarza i nastawienie to, by Ciechanów osiągał z takich porozumień realne korzyści.
Obserwujemy niestety coraz częściej sytuacje, w których Kosiński prywatne ambicje wyżej stawia niż dobro miasta.
Jak informuje portal naszamlawa.pl, Krzysztof Kosiński w jednym z pism wyznaczył burmistrzowi Mławy, Sławomirowi Kowalewskiemu, datę i godzinę do której w Mławie ma zapaść konkretne rozstrzygnięcie. Burmistrz Mławy powiedział dość. Nie ugiął się pod dyktandem. Zamiast spełniania oczekiwań Krzysztofa Kosińskiego, wysłał mu stosowne pismo z odmową.
Niezadowolenie z tego w jaki sposób prezydent Ciechanowa traktuje innych wyraził w sposób bardzo wyraźny burmistrz Mławy. Odrzucił "zaproszenie" niejako "na dywanik" do Ciechanowa, z ustalonym terminem wizyty na 19 listopada. Do spotkania więc nie doszło. W ślad za nim poszli inni włodarze. Burmistrz Mławy zażądał spotkania wszystkich partnerów RIT. Bez tego spotkania poparcia dla inwestycji w Ciechanowie z całą pewnością nie będzie. A po tym spotkaniu, najprawdopodobniej też nie. RIT tworzą powiaty: ciechanowski, mławski, płoński, pułtuski i żuromiński oraz miasta Mława, Pułtusk, Żuromin. No i nasz Ciechanów.
Do RIT Kosiński chciał wprowadzić rewaloryzację budynku po dawnym młynie.
Chociaż mławscy radni PSL, Marcin Burchacki i Wioleta Błaszkiewicz, robili dużo, by temat ten przenieść na czas późniejszy, to Rada Miasta Mława opracowała stanowisko w tej sprawie i je uchwaliła. O dziwo - jednogłośnie. Radni wsparli burmistrza w tym co robi. Poparli jego sprzeciw wobec działań Krzysztofa Kosińskiego.
Efekt jest taki, że rewitalizacji młyna w najbliższym czasie nie będzie. I to w pełni zasługa działań włodarza Ciechanowa. Dziękujemy Krzysztofie :P

Komentarze
Dodaj komentarz