przez RR
przez XY (0 komentarzy)
Zima za nami
Było w miarę ciepło, a jeśli już coś padało z nieba, to częściej był to jesienny deszcz niż zimowa śnieżna zawierucha. Nawet nie dało się zbytnio ponarzekać na drogowców. Co prawda, zgodnie z wieloletnim zwyczajem zima ich zaskoczyła, ale bez większych problemów radzili sobie z niewielkimi opadami śniegu, a gros ich wysiłków skierowane było na, jak to nazywają w swoim żargonie, usuwanie „śliskości”.
Zima 2014/2015 odeszła już do historii. Bociany przyleciały w zeszłym tygodniu, na wierzbach pojawiły się bazie, a co najważniejsze 20 marca przypadł pierwszy dzień astronomicznej wiosny.
Dzień równonocy wiosennej, dawno, dawno temu, w czasach przedchrześcijańskich dzień świąteczny tzw. Jare Gody. Stare to i zapomniane święto, jednak wiele związanych z nim obrzędów i zwyczajów zachowało się w kulturze ludowej, a ich echa można znaleźć w wielu chrześcijańskich zwyczajach wielkanocnych.
Zgodnie ze starymi zwyczajami dzień ten świętują jedynie uczniowie, gremialnie udając się na wagary, w tym na piwko za zamkiem.
Jeszcze niedawno w pierwszy dzień wiosny odbywało się topienie symbolizującej śmierć i zimę kukły zwanej Marzanną. Mam nadzieję, że zwyczaj ten odszedł w niebyt, bo to i nieekologiczne i niehumanitarne. Nie chciałbym się dowiedzieć z kroniki policyjnej, że ktoś jednak utopił, lub usiłował utopić Marzannę.
Pierwszy dzień wiosny przywitał nas wspaniałą, słoneczną pogodą i ... częściowym zaćmieniem słońca. Bezchmurne niebo sprzyjało obserwacjom i wielu ciechanowian przyglądało się temu niecodziennemu zjawisku. Było na co popatrzeć. Przysłonięta przez księżyc tarcza słoneczna przybrała bowiem kształt szerokiego uśmiechu.
Miejmy nadzieję, że będzie nam on towarzyszył nie tylko w pierwszy dzień wiosny, ale i przez cały rok. Taki zwykły, szczery, bezinteresowny.
P.S. Drobne zniekształcenie z prawej strony to wschodnia wieża ciechanowskiego zamku ;)
Komentarze
Dodaj komentarz