przez RR
przez XY (1 komentarzy)
Lanser - hipokryta

Ze wschodu, z krajów z nami bezpośrednio sąsiadujących, dobiega pomruk wojny. Po raz pierwszy od zakończenia II Wojny Światowej napięcie jest tak duże, że w Europie, w każdej chwili może wybuchnąć konflikt zbrojny na dużą skalę. Konflikt, w którym liczba ofiar może być niewyobrażalna.
My jesteśmy w miarę bezpieczni. Nie ze względu na siłę naszego państwa i naszych sił zbrojnych, lecz na zobowiązania sojusznicze. Nam na głowy bomby nie będą lecieć.
Nie zmienia to jednak jednego – w przypadku rozpoczęcia działań zbrojnych znajdziemy się na bezpośrednim zapleczu konfliktu. I to na nas, na naszym kraju, będzie spoczywać obowiązek udzielenia pomocy humanitarnej. To do nas będą kierować się uchodźcy z rejonu walk. To do nas będą kierowani ranni na leczenie. Czeka nas ogromny wysiłek organizacyjny i duże wydatki.
Zapewne otrzymamy pomoc z organizacji międzynarodowych i państw sojuszniczych, ale i tak trzeba się będzie dobrze napracować. Tym bardziej, że rządowy szacunek około miliona uchodźców rodowód ma z palca. Ktoś taką liczbę rzucił, ale równie dobrze można założyć, że tych uchodźców może być kilka razy więcej. Konflikt może objąć tereny zamieszkałe przez około 37 milionów osób.
Nasze państwo, być może trochę niezdarnie, ale przygotowuje się na ten kryzys. Zbierane są dane o możliwości zakwaterowania i wyżywienia uchodźców, przygotowuje się plany. Wszyscy zaangażowani w proces zarządzania kryzysowego o tym wiedzą, ale nie lecą z tym do mediów. Ciszę medialną przerwał prezydent Ciechanowa, który z właściwym sobie parciem na szkło publicznie ogłosił na Twitterze: „Wojewodowie uruchomili kontakty z burmistrzami/prezydentami miast. Zostaliśmy poproszeni o wskazanie listy obiektów zakwaterowania dla uchodźców, liczby osób możliwych do przyjęcia, kosztów z tym związanych, czasu adaptacji budynków z rekomendacją do 48h”.
I media to podchwyciły. Przedruki lecą na lewo i prawo. Po polsku, po angielsku, po francusku i nawet Aljazeera to przepisuje. I tylko nikt nie postarał się czegokolwiek zweryfikować.
A szkoda. Szkoda, bo wystarczy sięgnąć do dokumentów i lanser okazuje się wstrętnym hipokrytą. Wojewoda działa tym razem racjonalnie i planowo. O potrzebie wyznaczenia miejsc do zakwaterowania uchodźców powiadomił samorządy pismami z 28 stycznia, 9 i 10 lutego. Pisma były kierowane zgodnie z zasadami – do prezydentów miast na prawach powiatu i do starostów. Łącznie do 42 odbiorców.
Tyle, że wśród nich nie ma prezydenta miasta Ciechanowa! (Sic!) Nie ma żadnego burmistrza.
Wygląda, że komuś fantazja dopisała. Owszem treść tych pism otrzymali wszyscy samorządowcy, ale do gmin, w tym gminy miejskiej Ciechanów wysłały to starostwa. Coby było ciekawiej, wspomniane w twitterowym wpisie 48 godzin dotyczy nie żadnej rekomendacji, lecz „Priorytetem jest wskazanie przez Państwa ośrodków, które mogą zostać uruchomione i przyjmować uchodźców w czasie krótszym niż 48h”. Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem? Niezrozumienie znaczenia słów?
Starostwo Powiatowe w Ciechanowie zbierało dane z gmin ze swojego terenu i wysyłało do wojewody. Ostatnia zbiorcza odpowiedź o posiadanych zasobach została wysłana 14 lutego, a dotyczyła, m. in. możliwości organizacji obozowisk. Gminy zadeklarowały możliwość wykorzystania takich nieruchomości, jak remizy strażackie, stadiony, świetlice wiejskie, itp. Wskazano również na możliwości zapewnienia wyżywienia. Zrobiły to wszystkie gminy powiatu ciechanowskiego, oprócz jednej.
Zgadniecie jakiej?
Gmina miejska Ciechanów nie była łaskawa nawet odpowiedzieć. Co tam będzie jakiś wojewoda czy starosta spokój zakłócał. Jedyna odpowiedź została przesłana 31 stycznia, na pierwsze pismo. Na nie, miasto odpowiedziało: „Urząd Miasta Ciechanów nie posiada w zasobach własnych obiektów odpowiednich do kwaterowania cudzoziemców. Jeśli zaś chodzi o obiekty komercyjne na terenie miasta to ich pełny wykaz znajduje się w Zbiorze Informacji Wchodzących w Skład Bazy danych o Możliwościach Użycia Sił i Środków Ratowniczych do Ochrony Ludności, który jest aktualizowany i przekazywany do Starostwa Powiatowego dwa razy w roku” (pisownia zgodna z oryginałem). Tłumacząc na polski – odczep się pan ode mnie.
Minęły prawie dwa tygodnie i zaczął się lans, zgodnie ze starą celebrycką zasadą – nieważne co piszą, byleby tylko nazwiska nie przekręcali.
W oficjalnym dokumencie napisane jest, że miasto, obiektów do zakwaterowania uchodźców nie posiada, ale z przekazów medialnych wynika, że to nieprawda. Lanser przypomniał sobie o będącym własnością miasta hotelu Olimpijskim. Ten może udostępnić, ale nie za darmo. Publicznie zażądał 140 zł od osoby. Nikt nie ma wątpliwości, że koszty zakwaterowania i wyżywienie uchodźców poniesie budżet państwa, ale tu padła konkretna kwota i to taka z kapelusza.
Komercyjny cennik hotelu jest znany. Za pokój trzyosobowy (cztery łóżka) trzeba zapłacić 190 zł. W to wchodzi VAT, śniadanie i wejściówka na basen. Za dwuosobowy - 150zł, za jednoosobowy 110zł.
To dużo mniej niż 140 zł ustalone przez Krzysztofa Kosińskiego. Czyżby ktoś tu chciał zarabiać na uchodźcach? Czysta hipokryzja.
Przy okazji sprawdziłem ceny w innych hotelach w mieście i wychodzi, że cena za osobę wynosi około 100-110 zł za dobę. I to w nowych hotelach, a nie takim który od lat oczekuje gruntownego remontu.
Nie znajduję słów, by zgodnie z odczuciami potępić postawę ciechanowskiego włodarza. Lans na ludzkim nieszczęściu jest czymś odrażającym.
Samorządowcy w całej Polsce zachowują ciszę, bo mają co robić - przygotowują się na przyjęcie fali ludzi pokaleczonych fizycznie i psychicznie. Ludzi, którzy prawdopodobnie zostaną u nas na zawsze, bo nie będą mieli gdzie wracać. Nie mieszkańców jakichś odległych krajów, lecz naszych najbliższych sąsiadów, mówiących zrozumiałym językiem, ludzi z tego samego kręgu kulturowego, w sporej części potomków mieszkańców I i II Rzeczpospolitej.
Samorządowcy pracują, ale trafiła się jedna czarna owca, która wyczuła okazję do lansu. To jest odrażające.
Zachęcam wszystkich ciechanowian do refleksji. Co każdy z nas będzie mógł zrobić, by pomóc ofiarom wojny. Tak, byśmy, jako miasto, i jego mieszkańcy, z honorem wyszli naprzeciw wielkiemu wyzwaniu. Mam nadzieję, że do wojny ostatecznie nie dojdzie, ale musimy być gotowi na najgorsze.

Komentarze
Skomentował Marudny Maruda |
Ile gniewu i złości. Dlaczego autor nie podpisał się z imienia i nazwiska? Czy ma coś do ukrycia, a może to zwykły strach przed gniewem Najdroższego Przywódcy i konsekwencjami?
Odpowiedział RR
Każdy tekst jest podpisany, tak jak życzy tego sobie jego autor
Wszystko zgodnie z prawem prasowym
Jeśli ma Pan/Pani jakiekolwiek uwagi - zachęcam do wysyłania ich na adres redakcji:
redakcja@06-400.pl
albo kontaktu telefonicznego: 793277551
Dodaj komentarz