Rondo Łukaszka

XXVIII Sesja Rady Miasta Ciechanów miała nie odbiegać niczym od sobie podobnych. Miało być nudno, przewidywalnie i chwilami może nawet bezsensownie.
Rzeczywistość jednak bywa zaskakująca. Za sprawą radnego Stanisława Talarka było i ciekawie i wesoło.

Wychodził radny kilkukrotnie na mównicę i każdego wystąpienia słuchałem z jeszcze bardziej zapartym tchem. Cóż on jeszcze wymyśli, zastanawiałem się gdy podrywał się z krzesła.
I nie zawiódł mnie radny Stanisław, pieszczotliwie zwany "Stasiem".
W jednym z wystąpień radny upominał się o nazwanie ronda. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie pomyłki, które wkradły się w jego wypowiedź. Udało mu się w jednym zdaniu pomylić i nazwisko i pseudonim osoby, którą chciał upamiętnić.
Zresztą, zobaczcie Państwo sami.

W sumie to mamy rondo Grzesia, to rondo Łukaszka nie byłoby niczym zdrożnym. A może lepiej nazwać to rondo - rondem Stasia? ;-)