(1 komentarzy)

Kluczowa jest tu opinia i wola obecnych właścicieli kamienicy - mówi wiceprezydent Ewa Gładysz

Kwatera Ł – przywracanie tożsamości i pamięci

17 czerwca br. w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego, działającego przy Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, mieliśmy przyjemność obejrzeć film dokumentalny „Kwatera Ł”. Jak na DKF przystało, po projekcji miała miejsce dyskusja. Odbyła się ona przy udziale autora dokumentu, red. Arkadiusza Gołębiewskiego.

„Kwatera Ł” to dokumentalny zapis przebiegu prac ekshumacyjnych na cmentarzu powązkowskim w Warszawie. Prace związane są z poszukiwaniami miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1948-1956.

Film jest portretem zaangażowania grupy antropologów, archeologów, patologów i dużej grupy wolontariuszy. Pod kierunkiem pełnomocnika prezesa IPN, dr Krzysztofa Szwagrzyka, pracują oni na powązkowskiej Łączce. Cel nadrzędny prowadzonych poszukiwań to przywrócenie tożsamości, anonimowym po dziś dzień, ofiarom terroru oraz ich godny pochówek.

Ofiary mordów pochowane na łączce przez stalinowskich oprawców przeważnie kończyły swój żywot od kuli w tył głowy. Niejako „na sposób katyński”. Przez lata nazywani byli bandytami. Wymazywano informacje o nich z kart najnowszej historii Polski.

Szacuje się, że w kwaterze Ł spoczywa ponad trzystu zamordowanych. W wyniku ekshumacji podjętych z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w 2012 r. odnaleziono szczątki 117 ofiar.

W okresie od lipca 2012 r. do lutego 2013 r. udało się zidentyfikować tożsamość siedmiu osób: porucznika Armii Krajowej Edmunda Bukowskiego (ps. „Edmund”), kapitana Armii Krajowej/Zrzeszenia „WiN” Stanisława Łukasika (ps. „Ryś”), pracującego dla AK specjalisty od materiałów wybuchowych – Eugeniusza Smolińskiego (ps. „Kazimierz Staniszewski”), Tadeusza Pelaka (ps. „Junak”), porucznika Armii Krajowej i Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, Bolesława Budelewskiego (ps. „Pług”), żołnierza Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Stanisława Abramowskego (ps. „Bury” i ps. „Partyzancik”), żołnierza Armii Krajowej, Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” oraz Narodowych Sił Zbrojnych. Ich potomkowie otrzymali zaświadczenia potwierdzające identyfikację.

Po ciechanowskim pokazie wywiązała się ciekawa dyskusja na jego temat. Uczestniczyli w niej oprócz autora dokumentu, przedstawiciele władz miasta, samorządu województwa, powiatu, prasy lokalnej a nade wszystko potomkowie ofiar stalinowskiego terroru. Jak bumerang w dyskusji powracała kwestia zaangażowania ciechanowskich samorządowców w ewentualne powstanie muzeum upamiętniającego żołnierzy niepodległościowego podziemia, katowanych w budynku przy ul. 11 Pułku Ułanów, areszcie UB z przełomu lat 1940-50. Jak poinformowała obecna na projekcji pani Ewa Gładysz – Zastępca Prezydenta Ciechanowa, kluczowa jest tu opinia i wola obecnych właścicieli kamienicy.

Wspominano również z utęsknieniem o festiwalu filmów dokumentalnych „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”. Ze względu na „perturbacje organizacyjne” ten festiwal nie odbywa się już w Ciechanowie. Całe szczęście, że znalazł „spokojną przystań” i należne mu: prestiż, oprawę i promocję w Gdyni. Ciechanów jednak na tych "perturbacjach", po raz kolejny zresztą, stracił.

Wróć

Komentarze

Skomentował pasjonat historii |

Ciechanów nie traci ewentualnie nie zyskuje. Naprawdę dobry tekst. Brawa dla autora tekstu oraz oczywiście autora filmu.

Dodaj komentarz

Prosimy dodać 3 i 6.
Ktoś niespełna rozumu (czyt. urzędnik z Brukseli) wykombinował, że skoro on jest durny, to inni ludzie też, i muszę każdego odwiedzającego poinformować, że każda przeglądarka używa ciasteczek, a jeśli zostawisz swój email w formularzu komentarza, to strona go zapisze. Ależ to niebywałe. Normalnie szok...

A wiesz, że jak napiszesz coś w komentarzu, to zostanie to opublikowane? No i pojawi się jako komentarz! No to Cię pewnie zaskoczyło. Dobrze, że takich mądrych urzędników mamy, bo bez tej informacji wcale byś o tym nie wiedział. Podobnie jak o tym, że jeśli zaznaczysz chęć informowania o nowych wpisach, to adres e-mail zostanie zapisany i dostaniesz na niego... informację o nowych wpisach. Zaskoczony?

Zainteresować Cię może jeszcze to: