przez RR
przez XY (0 komentarzy)
Wstyd i hańba! Likwidują groby na potęgę.
Miał być spokojny dzień, ale z samego rana otrzymałem alarmujący telefon. Na cmentarzu komunalnym pojawiła się tabliczka wskazująca na zamiar likwidacji grobu Wincentego Wernera. Pewnie ktoś nie wniósł opłaty, minęło 20 lat i urzędnicza machina ruszyła w ruch. Ruszyła, bowiem żaden z ciechanowskich samorządowców, podczas uchwalania regulaminu cmentarza, nie wpadł na pomysł, że warto uregulować kwestię grobów o znaczeniu historycznym, w tym dla historii miasta. W efekcie - nie ma opłaty, to nie ma dyskusji – grób do likwidacji.
Młodym pokoleniom nazwisko Werner może nic nie mówić. Elementy „patriotyczne” mogą nawet w swej niewiedzy stwierdzić, że z takim nazwiskiem, to on pewnie Niemiec był. Nic bardziej mylnego.
Rodzina Wernerów na terenie Ciechanowa żyła co najmniej od XVIII wieku. Czyli zalicza się do jednej z najstarszych w Ciechanowie. Ojciec Wincentego był gospodarzem, dziad stelmachem, a on sam… burmistrzem. Tak, był burmistrzem Ciechanowa. I to jeszcze za cara. Był burmistrzem w okresie międzywojennym, a i po 1945 roku był zaangażowany w pracę samorządu i działalność społeczną na rzecz Ciechanowa i jego mieszkańców. W czasie okupacji działał w zakresie tajnego nauczania.
Kiedyś to nawet i jego grób miał mieć znaczenie dla miasta. Został pochowany na cmentarzu komunalnym, a nagrobek rodzinny został przeniesiony z cmentarza parafialnego. Dlaczego? Po to, by zachęcić ciechanowian do chowania zmarłych na nowym cmentarzu. Jak burmistrz jest pochowany, to i inni ciechanowianie też mogą.
Teraz grób postanowiono zlikwidować. Bo nie uiszczono opłaty za niego. Raban się zrobił z grobem Wernera. I dobrze, bo jeśli tak ważna jest taka opłata, to chętnie zrobimy zrzutkę w redakcji i opłatę wniesiemy. To draństwo taki grób likwidować.
Jednak gdy raban podniesiony, to na osobiste polecenie prezesa PUK-u tabliczkę usunięto. Ale to jest rozwiązanie tymczasowe, takie chwilowe zamiecenie tematu pod dywan. Dalej nie ma rozwiązań prawnych pozwalających na zachowanie grobu burmistrza Wernera. Gdyby coś, to oczywiście nasza propozycję wniesienia opłaty cały czas aktualna.
Tabliczka przy grobie burmistrza Wernera nie jest jedyną. Takimi wręcz „udekorowano” cmentarz. Wśród wielu, jest też inna, równie, jak i nie bardziej wstydliwa.
W 2019 roku radni miejscy wymierzyli siarczysty policzek zmarłemu w 2004 roku zasłużonemu ciechanowianinowi, ppłk pil. Bolesławowi Kuźmińskiemu-Lesiowskiemu. Najpierw jednogłośnie nadano jego imię jednej z ciechanowskich ulic, by kilka miesięcy później stwierdzić, że już się nie podoba, że jest... za długa.
Grzmiałem wtedy z miejskiej mównicy, że to jest hańba, bo to afront dla zasłużonego żołnierza. Ten sposób potraktowania przypomina praktyki dekomunizacyjne. Radnym jednak bardziej się podobała dla ulicy nazwa - Paryska. Taka szykowna, światowa.
Co tam jakiś żołnierz, który bronił Polski we wrześniu 1939 roku na pozycji mławskiej?
Co tam żołnierz 2 Korpusu?
Co tam weteran bitwy pod Monte Cassino?
Co tam pilot 663 dywizjonu samolotów artylerii?
Co tam człowiek, który w okresie powojennym był zaangażowany w działalność humanitarną, a nawet i w Ciechanowie z własnego majątku wspierał wiele inicjatyw.
Ładniejsza była Paryska, to Kuźmiński-Lesiowski został zapomniany.
A dziś nawet jego grób ma zostać zatarty. Nie wniesiono opłaty, to won. Ktoś nie zapłacił, to na śmietnik!?
My zapłacimy. Nie wyrzucajcie na śmietnik takich kart naszej wspólnej historii...
Jak można zapomnieć o człowieku, o jego zasługach, o chwalebnym życiorysie? Ile dla miasta jest warta pamięć o zasłużonym ciechanowianinie? Niedużo – kwota do zapłaty i to zarówno w przypadku burmistrza Wernera, jak i ppłk Kuźmińskiego-Lesiowskiego wynosi 756 zł (słownie: siedemset pięćdziesiąt sześć złotych).
Zapłacimy, bo szkoda, żeby taka kwota stała się przeszkodą dla zachowania takiego kawałka historii. Przecież to mniej więcej tyle, co miasto wydaje na jeden uliczny pojemnik na odpady. Tak, stawiane są kosze uliczne za zbliżone kwoty.
Wstyd, wstyd i hańba!
Kieruję więc tu apel do radnych – weźcie się wreszcie do roboty. Jest komu brać diety, ale rzetelnej i uczciwej pracy dalej nie widać.
Mam nadzieję, że wreszcie się ktoś obudzi i najlepiej bez zwłoki, już na najbliższą sesję, przygotuje odpowiednią uchwałę. Jeśli nie, to z własnej kieszeni opłacimy te groby, bo takiego wstydu nie da się znieść.
Cześć i chwała bohaterom, a partaczom wieczna hańba!

Komentarze
Dodaj komentarz